Witam!!! :)
Jak obiecałam, posty będą się pojawiać teraz dość często i tak by the way... mam nowe przepisy :) Więc lada dzień wrzucę.
Dziś post nieco inny niż dotychczas
Podzielę się swoimi postanowieniami noworocznymi ... TAK !!! jak każdy je mam, stawiam sobie cele, które na maksa pragnę spełnić !
Jak mnie znacie lub doczytaliście post - o mnie, wiecie już, że jestem instruktorem, kocham sport, uwielbiam to co robię, do tego jestem kulinarnym leniem i dążę do łatwej, zdrowej, szybkiej kuchni
Ale... także kocham góry...i nic więcej tu nie dodam bo się za bardzo rozpiszę, a nie o to w tym poście chodzi jak mocno kocham góry i że w klasyfikacji z moja rodziną są na pierwszym miejscu ha ha ha :D oczywiście ŻARTUJĘ!
Tak uwielbiam je i kropka.
Mimo, że nie jestem jakimś doświadczonym Taternikiem, a po Tatrach stąpam po omacku, raczkuję jak bobas i uczę się pokory i ich samych, to jestem zakochana po uszy!
Uwielbiam ten moment kiedy staję na szczycie, bardziej lub mniej wymagającym, czuję ten dreszcz emocji, mały strach i biczowanie wiatrem po każdym kawałku ciała. Uwielbiam to zmęczenie, zmarznięte dłonie, wiatr urywający głowę, ludzi na szlaku, emocje, które towarzyszą wchodzeniu oraz wczesne wstawanie ! tak o dziwo kocham wstać szybko i lecieć w góry bo wtedy mam poczucie, że nie tracę czasu !
No dobra, ale co z postanowieniem :)
Otóż w tym roku- 2018 w lato mam zamiar wejść na RYSY
Wiem, że dla niektórych to jest lub było banalne wejście...
Wiem, że można sobie coś bardziej ambitniejszego postawić za cel, ale ja mam taki !
Wspiąć się na Rysy od strony Polskiej - 2499 m.n.p.m.
Żeby nie było wchodziłam już na szczyty, nie tylko MO czy kolejka na Gubałówkę czy Kasprowy..
Nie, nie takim hardcorem nie jestem :D
Ok, to jest postanowienie, zaczął się plan... na pewno spanie w schronisku, druga sprawa i dla mnie bardzo ważna.. mam lęk wysokości panikuję w wysoko eksponowanych przepaściach i teraz pewnie ktoś powie :" głupia się boi i wchodzi"... no i ma prawo !!!
Oczywiście jest to może skrajna głupota, ale ostatnio udało mi się pokonać swój strach ! Wręcz byłam opanowana i skupiona- co mnie zaskoczyło i ucieszyło!
Dla tego to może być dla mnie wyzwaniem... nie sprawność fizyczna, tylko pokonanie lęku
A to by się nie udało- tu nadmienię swojego partnera- bez którego nie dała bym rady wspinać się po skałach bez sztucznych zabezpieczeń lub też z nimi.
Nie mówię tylko o podaniu ręki czy potrzymaniu mojego kupra !!
Ale także o wsparciu mentalnym i duchowym :)
Cudownie z kimś takim móc chodzić i wspinać się po Górach małych czy tych wielkich
Nie chcę nikogo zanudzać tym jak to będzie i pewnie jak będę się stresować, już jestem podniecona na myśl o tym a tu jeszcze trochę czasu.
Prawie codziennie wracam do zdjęć z wyjazdów i bardzo tęsknie za tym miejscem, chciałabym, móc budzić się codziennie i mieć za oknem panoramę tego cudu !!!
Dobrze !!! dość już o tym w tytule były postanowienia!!!
Tych już nie wiele
To moje największe! Zdobyć RYSY- najwyższy szczyt Polski! Pokonać swoje słabości i móc szczycić się tym jakim jestem kozakiem :D hahahah albo i nie bo zaraz się znajdą tacy co w zimie zdobywają ten szczyt - w biegu !
A inne postanowienia....
Nie mam nałogów, żeby móc coś rzucić,
Nie chcę się odchudzać, żeby mieć diety od 2018 roku
Mam jeszcze jedno, związane z moją pracą ! bardzo chcę się rozwijać, szkolić i dążyć do bycia perfekcyjną! Chcę na tyle ile będzie w tym roku możliwe szkolić się w zakresie fitnessu i odżywiania, być coraz lepszym instruktorem , wiedzieć coraz więcej i spełniać się maksymalnie w tym co robię !!! Rozwijać się i zacząć działać na wielu płaszczyznach również na kanałach i w internecie !
TAKŻE DO BOJU!!!
Mam nadzieję, że Cie nie zanudziłam drogi czytelniku i zostawisz jakiś komentarz :)
A wszystkim w Nowym Roku życzę
(trochę spóźnione )
ażeby spełniali swoje marzenia i dążyli do spełnienia nawet jeśli muszą się nad tym porządnie napracować! :) i nawet jeśli w oczach innych nasze postanowienia są banalne i głupie!
Komentarze
Prześlij komentarz